piątek, 19 kwietnia 2013

piątek.

Po moim urodzinowym poście, zrobiło mi się lżej i lepiej. :) Dziękuję,że wytrzymujecie ze mną.

Wczoraj wzięłam za siebie. Standardowo Mel B abs i pośladki. Dziś dodałam coś nowego.


Teraz taki secik 3 różnych ćwiczeń będę robić rano lub wieczorem. :P Koniec obijania się !

Pod koniec jadę na wesele, muszę jakoś wyglądać. Masa jest, jednak rzeźby brak. :/

Na dziś prezentuje piosenke, która poprawia humor i dodatkowo coś chce się robić, sama melodia ma moc ! :)

 


W ten weekend siedzę na uczelni, ale ćwiczeń nie odpuszczę ! 

wtorek, 16 kwietnia 2013

uro

godz. 6. 25, 16 kwietnia 1991 roku -> przychodzę na świat ja :)

dzisiejszy post, nie będzie raczej napawać radością, więc jeżeli nie chcecie czytać smętów, zaprzestańcie dalszej lektury tego postu.

Każdy (chyba) jak ma urodziny, jest impreza radość.. Ten dzień jest wyjątkowy dla każdego z Nas. Dla mnie od pewnego czasu tak nie jest.

Urodziny nie są wyjątkowe. Są zwykłym szarym dniem. Pół dnia na kompie, potem sprzątanie, korki, i oglądanie tv i durnnych filmików na Youtubie.

Piszę ten post, bo niby ma się w chuj znajomych.. Ale człowiek czuje się samotny. Ten dzień nie jest za grosz wyjątkowy. Suche życzenia na fejsie: "sto lat", "wszystkiego naj" .. A tak na prawdę nie mam z kim świętować. Kiedyś mega ekipa, wspólne picie i tańcowanie. Teraz? Pustka, cisza.. Przyjaciółka mieszkająca 30 km ode mnie, z którą kontakt pogarsza się.

Moja ukochana ciocia chrzestna, dla której jestem w stanie zrobić wszystko, a jednak od 2 lat nie mamy ze sobą dobrego kontaktu, nie złożyła mi życzeń, a w zeszłym roku doczekałam się tylko "wszystkiego najlepszego" na facebooku.

Świętowanie dzisiejszego dnia wyglądało na tym, że mam kupiła ciasto i kwiaty. Zjeliśmy i po sprawie. Fajnie, że ona i mój chłopak pamiętają o mnie.

Czuję, że od pewnego czasu moje życie ciągnęło się ku górze, a teraz idzie w odwrotnym kierunku. A ja nie mam planu ani siły, żeby to zmienić. Siedzę i płaczę. Bo wiem, że zjebałam sobie życie idąc na studia filologiczne, dałam dupy nie zdając poprawki we wrześniu i to całe gówno ciągnie się za mną.. Może życie nie przyzwyczaiło mnie do porażek, ale to jest moja klęska. Kiedyś miałam plan na życie, teraz mi go brakuje. Nie mam pasji. Jestem wrakiem człowieka od 2 lat.. Nawet filmy motywacyjne, nie znajdują nic we mnie pożytecznego.

To, że straciłam pracę, wiem że nie jest moją winą. Jednak dobija mnie ciągłe siedzenie w domu. Wyjazd za granice to jedyna opcja na wakacje, aby zarobić na szkołę. Bo w końcu tak czy siak nie zarobię takiej kwoty,aby zapłacić szkołę i wykupić pakiet all inclusive w Bułgarii.

Lubię ludzi, lubię przebywać z innymi. CHyba powoli nie pasuje do reszty.. Ta pustka jest straszna.. Eh..

Nawet w treningach nie umiem wytrwać. Nie umiem nic, czuję się do niczego..

Ten blog to moja jedyna opcja, wygadania się.. Podzielenia się z tym, z czym jest mi źle. Bo takie dni są straszne, a w mojej głowie siedzi dużo czarnych i brzydkich myśli, a nie chcę dzielić się nimi z moim chłopakiem, bo znam jego reakcję, a mama wysłała by mnie do psychiatry.

Tym co wytrwali do końca tego posta, serdecznie dziękuję, że jesteście.. :*

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

miejsce

4 miesiąc roku, a ja czuję, że stoję w miejscu.

Kwiecień.

Jutro moje urodziny, czuję się źle, staro i do niczego.

jakby patrzeć na wszystkie matamorfozy, które publikuje Ewa.. powinnam być już u celu. Jednak do celu bardzo mi daleko.

Jak zwykle gorsze dni, gorsze samopoczucie.. Chciałabym mieć tyle samozaparcia, jak wszystkie dziewczyny, które mają swoją idealną figurę.

Niestety.. Mi to się nie udaje.

wtorek, 9 kwietnia 2013

po ćwiczeniach

Witajcie !!

Właśnie jestem po ćwiczeniach i pot leje się ze mnie niesamowicie.. Zaraz idę wziąć szybki prysznic :)

Dawno nie dodawałam zdjęć motywacyjnych, więc dziś wrzucę parę tak dla otuchy dla Was :)

Muszę zacząć ćwiczyć więcej, bo robi się coraz cieplej.. Niedługo będzie można nosić krótkie spodenki ! :) Z resztą nie mogę doczekać się świeżych owoców.. <3 Mniam i koktajle będę pić codziennie :D :)

a jak Wam idą ćwiczenia?





piątek, 5 kwietnia 2013

ja- marzec

Witajcie ! ;)

Właśnie skończyłam ćwiczyć z Ewą, a zaraz zabieram się za sprzątanie domu i przygotowanie obiadu :)

Chce pokazać Wam zaległe zdjęcia za marzec, mały poślizg, ale mam nadzieję, że wybaczycie mi to :* :)

Styczeń/ Luty/ Marzec


Coś brzuch dziwny mi wyszedł :o Robię sobie małe abs z Mel b :D Już jest o wiele lepiej chyba niż było ;> No idealnych nóg wiele brakuje, ale tyłek mam fajny nie powiem że nie :D Jeszcze troszkę.. Jeszcze troszkę... :)

czwartek, 4 kwietnia 2013

;o

O jeny jeny.. Ile czasu już zleciało ! :O

Tak dawno tutaj nie zaglądałam. PRZEPRASZAM !

jutro wrzucę fotki, mojej zmiany. :) Tyłeczek podniósł się i ładny kształt ma :)

Jeszcze tylko nogi..


Zaraz idę ćwiczyć z Chodakowską i postaram się zrobić ćwiczenia z Mel B, o których pisałam w poprzednim poście ;)

Znalazłam rewolucyjne rozwiązanie na sposób, gdy ma się ochotę coś zjeść jednak nie wie się co.

KUBUŚ MUS ! RZĄDZI !

Według mnie jest idealnym rozwiązaniem na tzw "przekąskę". Może dla Was to może być dziecinne, jednak moja mama bardzo polubiła Kubusia a nawet mój chłopak :D

Najbardziej mi smakuje pokazany na zdjęciu -> Banan jabłko. Cena nawet nie jest zła. Normalnie kosztuje 1,99, jednak w niektórych sklepach można go kupić za 1,69 :)

Tutaj macie tył opakowania:
Opakowanie ma 100 g produktu, więc 69 kcal to nie jest tak dużo. W moim wypadku lekko mnie zapycha i jednocześnie gasi małe pragnienie :)

Jak Wam idzie moje słoneczka?