niedziela, 10 lutego 2013

Niedziela

Wybaczcie że tak mało piszę, jednak każdego dnia czuję że coś zawaliłam i nie powinnam tutaj pisać.. Bo pokazuje cały czas moje słabe strony. Dół cały czas mnie trzyma, chwilami widzę zmiany w swoim ciele, a potem postrzegam grubą świnię. Na prawdę jest mi źle.. Wszystko mnie irytuje, smuci itp. Taki brak perspektyw na lepsze jutro.

Jedynie wczorajszy dzień był spoko, bo mało zjadłam i ćwiczyłam ( z czego byłam zadowolona) . Dodatkowo miałam egzamin, który poszedł w miarę spoko :)

Dziś jestem ostatni dzień w pracy, gdzie obsługuję ludzi i już zawaliłam, bo zjadłam maka. Teraz przez 3 dni nawet nie będę musiała ćwiczyć, bo darmową siłownię będę mieć pakując ok. 200 kartonów :)

Postaram się coś napisać między poniedziałkiem a środą, jednak nie chce nic obiecywać. Dopiero też w czw pójdę na aerobik, bo przez te 3 dni będę pracować po 12 godz, więc nawet nie ma możliwości.

Czy Wy też nie lubicie Walentynek? Pomimo że mam swoją miłość, wkurza mnie to święto, bo nigdy nie spędziłam jego jakoś tak, aby zapadło mi mega w pamięć.

A co u Was? Czy też macie takie gorsze dni? Co Wam pomaga?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz