Środa minęła bez szału.. Dzień na luzie.. TEGO MI BRAKOWAŁO ! :)
Nie musiałam sie malować, chodziłam cały dzień w dresie, a pod wieczór byłam na aerobiku wodnym :) Jutro znów się wybieram ;P
Bilans:
2 sandwiche z odtłuszczonym serem
miska zupy ogórkowej
2 wafle ryżowe z nutellą
kinder bueno
trochę chipsów
miska płatków kukurydzianych z mlekiem
Zauważyłam że teraz jedzenie nie jem, a połykam.. Ale uwierzcie staram się opanować.. :( A jest mi mega ciężko..
Codziennie wieczorem ćwiczę :) I powiem Wam, że powoli zauważam zmiany w moim ciele.. Jednak celluit nadal mnie męczy.. Jednak mam nadzieję ze z biegiem czasu zniknie :D
A jak u Was? Piszcie proszę komentarze ;) Pytajcie itp :D
^ Pół roku i jaka miana :) Motywacja nadal jest !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz