środa, 16 stycznia 2013

.

Minął cały dzień, nawet nie wiem kiedy..

Śniadanie:
3 jajka na miękko, 1 bułka z masłem + herbata.
Później:
mała drożdżówka z serem i kruszonką.
Opakowanie Kinder Bueno (ale podzielone na 2 osobne posiłki)
Obiad:
3 ziemniaki, półtorej plastra kiełbasy, szklanka fanty.

Tyle.
Rano nie ćwiczyłam, brak czasu.
Byłam na areobiku wodnym i bardzo mi sie spodobało, fajny wycisk. O wiele lepsza sprawa niż siłownia. 45 min ciągłego ruchu, nogi i ręce nie moje. Za tydzień idę znów :)

Zaraz idę poćwiczyć moje brzuszki itp, a następnie nauka.

fajnie jest usłyszeć po 2 latach, że ktoś nic nie wie na twój temat..

Brak humoru i motywacji.

2 komentarze:

  1. zeby ćwiczenia miały sens, odstaw SŁODYCZE, zadnych kinder bueno ani drożdżówek, tym bardziej białego pieczywa. Spada Ci cukier- zjedz jabłko, i trzymaj bilans kaloryczny na sensowym poziomie, bo to co wypisujesz nijak ma się do odchudzania

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie ja nie mam zamiaru wszystkiego rzucać od tak :) Przecież nie każda dieta musi być rygorystyczna, wystarczy zmniejszenie ilości jedzenia, a od czasu do czasu można coś sobie chrupnąć. A co do białego pieczywa, nie zawsze mnie stać na ten lepszy ciemniejszy chleb :)

    OdpowiedzUsuń